Witkeeljanfrederik: Verskil tussen weergawes
kNo edit summary |
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha. Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. — Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona. I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: te |
||
Lyn 1: | Lyn 1: | ||
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha. |
|||
Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. — |
|||
Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona. |
|||
I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: ten jeszcze żyje pod mogiłą, Co pieśnią żył i miłością... |
|||
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha. |
|||
Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. — |
|||
Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona. |
|||
I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: ten jeszcze żyje pod mogiłą, Co pieśnią żył i miłością... |
|||
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha. |
|||
Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. — |
|||
Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona. |
|||
I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: ten jeszczae żyje pod mogiłą, Co pieśnią żył i miłością... |
|||
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha. |
|||
Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. — |
|||
Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona. |
|||
I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: ten jeszcze żyje pod mogiłą, Co pieśnią żył i miłością... |
|||
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha. |
|||
Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. — |
|||
Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona. |
|||
I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: ten jeszcze żyje pod mogiłą, Co pieśnią żył i miłością... |
|||
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha. |
|||
Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. — |
|||
Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona. |
|||
I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: ten jeszcze żyje pod mogiłą, Co pieśnią żył i miłością... |
|||
{{Taksoboks |
{{Taksoboks |
||
| name = Witkeeljanfrederik |
| name = Witkeeljanfrederik |
Wysiging soos op 02:09, 18 Julie 2020
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha.
Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. —
Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona.
I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: ten jeszcze żyje pod mogiłą, Co pieśnią żył i miłością...
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha.
Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. —
Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona.
I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: ten jeszcze żyje pod mogiłą, Co pieśnią żył i miłością...
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha.
Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. —
Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona.
I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: ten jeszczae żyje pod mogiłą, Co pieśnią żył i miłością...
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha.
Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. —
Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona.
I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: ten jeszcze żyje pod mogiłą, Co pieśnią żył i miłością...
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha.
Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. —
Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona.
I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: ten jeszcze żyje pod mogiłą, Co pieśnią żył i miłością...
A pod kurhanem jęknęło coś zcicha I jakieś dźwięki zagrały tajemne — I jakieś echa spłynęły podziemne, Jakby głos lutni, co wzdycha.
Znajome dźwięki i pieśń sercu znana Stroskaną duszę pociesza i pieści, I uczy serce brać „mądrość boleści“ Z cierni rzucanych przez Pana. —
Więc wziąłem kurhan poety w ramiona I skroń tuliłem do cichéj mogiły.... W głębi jéj tętna żywéj pieśni biły, Jak żywe serce wśród łona.
I całowałem z synowską czułością Grób, co przemówił do mnie z taką siłą, — Wiedzcie: ten jeszcze żyje pod mogiłą, Co pieśnią żył i miłością...
Witkeeljanfrederik | |
---|---|
Wetenskaplike klassifikasie | |
Domein: | |
Koninkryk: | |
Filum: | |
Klas: | |
Orde: | |
Familie: | |
Genus: | |
Spesie: | C. humeralis
|
Binomiale naam | |
Cossypha humeralis (Smith, 1836)
|
Die Witkeeljanfrederik (Cossypha humeralis) is 'n voëlspesie in die Muscicapidae familie. Dit kom voor in Botswana, Mosambiek, Suid-Afrika, eSwatini en Zimbabwe. Die voël se natuurlike habitatte is droë savanne en subtropies of tropiese droë bossieveld.
Verwysings
- BirdLife International 2004. Cossypha humeralis. 2006 IUCN Red List of Threatened Species. Afgelaai op 25 Julie 2007.